Ludzie mają różne hobby i różne rzeczy lubią robić. Ja na ten przykład uwielbiam zmywać naczynia! No mówię Wam - nic mnie tak nie relaksuje, odpoczywam psychicznie zmywając.
Myślę, że można tym tłumaczyć moją popularność i liczne zaproszenia na spotkania towarzyskie... Zwłaszcza do osób, które na wyposażeniu kuchni nie mają zmywarki.
Niestety jest to jedyne zajęcie domowe, które autentycznie lubię. Są też takie, których nienawidzę i tak na przykład - nienawidzę prasować. Nie próbuję tego nawet jakoś szczególnie ukrywać, gdyż przeważnie i tak to widać.
Moja mama z kolei uwielbia prasować, a nie lubi zmywać (na szczęście tato ma to samo hobby co ja) i w czasach kiedy jeszcze pracowałam pytała mnie nieraz w co się ubrałam do pracy (nie lubiłam tego i ona wiedziała, że nie lubię, jak mnie o to pyta), a potem już bardzo cicho, nieśmiało i z lekką rezygnacją w głosie dodawała pytanie: a uprasowałaś to chociaż... (wiadomo, że tego nie lubiłam jeszcze bardziej i to też moja mama wiedziała).
I tak sobie właśnie dzisiaj przypomniałam, że ludzie mają takie dziwne zainteresowania pracami domowymi, jak akurat brnęłam w śniegu do szkoły.
I w tym śniegu pomyślałam, że jakby ktoś miał upodobanie do odśnieżania, co najmniej takie, jak ja do zmywania, a moja mama do prasowania - to w Pitea miałby pół roku codziennej radości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz