Szwecja, emigracja, północ, Piteå, Norrbotten, Laponia

środa, 25 stycznia 2017

Spotkanie wspólnoty mieszkaniowej

Dzisiaj idziemy na spotkanie wspólnoty. Dostaliśmy rozliczenia finansowe za zeszły rok, a także „Instrukcję do mieszkania” (powinni ją byli przynieść pół roku temu kiedy T. się wprowadzał). Instrukcja omawia główne zasady obowiązujące na osiedlu. Poza tak przydatnymi, jak liczba i wielkość znajdujących się tu mieszkań – są też bardziej praktyczne rady:
  • co robić w przypadku, gdy chce się zorganizować przyjęcie (kogo poinformować, absolutnie nie włączać głośno muzyki, a jeśli ktoś hałasuje nocą, to aby najpierw pójść do niego, zapukać i porozmawiać z człowiekiem, a dopiero kiedy to nie przyniesie efektu – zadzwonić po policję);
  • w przypadku posiadania psa lub kota, należy bezwzględnie dbać o czystość, gdyż wiele osób jest uczulonych na te zwierzęta, jak również nigdy nie wyprowadzać psa bez smyczy (niezależnie w dzień, czy w nocy… zwłaszcza, że noce są tu dłuższe od dni);
  • jest wreszcie instrukcja do pralni (z jakich sprzętów się składa, jak rezerwować oraz żeby zawsze po sobie sprzątać np. czyścić filter w suszarce – to zdaje się jest jakiś problem, bo na suszarce też jest kartka przypominająca o tym obowiązku);
  • na parkingach dla mieszkańców są kable umożliwiające podłączenie do prądu i rozgrzanie silnika/akumulatora. Jest więc w „Instrukcji do mieszkania” instrukcja – jak długo rozgrzewać silnik auta w zależności od temperatury na zewnątrz (gdybyście też nie wiedzieli jak długo to robić załączam zdjęcie z „Instrukcji…” ute temperatur=temp. na zew., tim=godzina):


  • nasza wspólnota, jak się okazuje, ma zwyczaj, aby w czynie społecznym, raz w roku, wspólnie posprzątać osiedle, a potem pogadać z sąsiadami przy kawce (data zdaje się jest zmienna, bo nie podali);
  • za najbardziej przydatną informację uznaję omówienie zasad recyklingu, bo jak pierwszy raz poszłam wyrzucić śmieci to wyrzuciłam wszystko poza „ogólnymi” śmieciami ;)


O zasadach obowiązujących na osiedlu dowiedzieliśmy się co nieco także wcześniej, z kartki świątecznej od wspólnoty. Wtedy uświadomiono nas m. in.:
  • żeby nie wylewać tłuszczu do zlewu, bo zapychają się rury i że tłuszcz zamiast tego, należy wlewać do plastikowej butelki, a kiedy się zapełni wyrzucać do „ogólnych” śmieci; 
  • że w piwnicy w pralni jest skrzynka, do której należy wrzucać tematy do rozważenia na kolejnym spotkaniu zarządu; 
  • że nie ma „gospodarza domu” więc kiedy kto może i czuje potrzebę, niech odśnieża i posypuje piaskiem... T. na ten przykład – natychmiast po przeczytaniu kartki poczuł taką potrzebę – wstał, ubrał się i poszedł odśnieżać :)

2 komentarze:

  1. brawo T! jak fajnie :) fajne, mądre zasady. Podoba mi się z tym olejem - odkąd uświadomiono mi, że olej, unosząc się na powierzchni wody (np. rzeki, jeśli miasto nie ma oczyszczalni ścieków lub ma ich za mało), utrudnia jej oddychanie, a tym samym samooczyszczanie, też mam butelkę! tylko u nas można ją wrzucić do odpowiedniego pojemnika w centrum handlowym

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że u Was recykling jest bardziej zaawansowany, skoro macie specjalne pojemniki na tłuszcz - brawo Wy!
    Ale właśnie - nie każdy wpadnie na taki pomysł, żeby olej/tłuszcz gdzieś odlewać, albo np. w PL (już nie wspominając o cieplejszych kierunkach, skąd ludzie tutaj przybywają) nie ma dostępu do prądu na parkingach więc skąd wiedzieć jak długo auto rozgrzewać. Poza tym, nawet jeśli niektóre informacje dla nas mogą być zbędne lub zabawne to myślę, że ich napisanie jest też wyrazem szacunku dla osób, które się tu przeprowadzają z innych miejsc i nie wiedzą co i jak, a wspólnota chce, aby swobodnie korzystały z dostępnych udogodnień.

    OdpowiedzUsuń