Szwecja, emigracja, północ, Piteå, Norrbotten, Laponia

wtorek, 11 kwietnia 2017

Z żurkiem w walizce przez Bałtyk

Wracam już. Próbuję coś czytać, ale widok na pas startowy skutecznie mi to uniemożliwia. Odprowadzam wzrokiem każdy samolot. Nie mogę się powstrzymać i skupić na czytaniu. Widok startującego samolotu to dla mnie jeden z najpiękniejszych widoków świata.
Lotnisko Arlanda ma świetną poczekalnię i chociaż to największe lotnisko w Skandynawii nie widać tłumów.
Zwykle przesiaduję na antresoli z tym właśnie boskim widokiem na pas.
Poczekalnia nazywa się SKY CITY i jest naprawdę dobrze rozplanowana. Tutaj są kawiarnie, restauracje i sklepy, ale nie słychać hałasu. Ładowarek do komputerów też jest dużo!
A jak tu leciałam to ostatnim widokiem w Polsce był Półwysep Helski. Wcześniej nigdy nie zwróciłam na niego uwagi (możliwe, że to dlatego, że zwykle przesypiam podróż), tym razem lecieliśmy jakby wzdłuż. Oczarował mnie zupełnie! Muszę się tam wybrać jeszcze raz, a w czasie lotu będę nastawiać budzik :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz