Kiedy mieszkałam w
Polsce starałam się segregować śmieci. Robiłam to od samych początków, gdy ta
idea dopiero się u nas rodziła. W czasach pionierskich zdarzały się zabawne
epizody. Kiedyś, jeszcze na studiach, pod wpływem zajęć z psychologii
środowiskowej, namówiłam koleżanki, z którymi mieszkałam – do segregowania
śmieci. Zbierałyśmy osobno: papier, plastik i szkło. Trwało to kilka tygodni, a
potem się okazało, że w Lublinie nie ma nigdzie śmietników do segregowania, choć były już
wtedy w moim rodzinnym mieście, jak również w jeszcze mniejszej miejscowości
mojej koleżanki, która miała samochód, co przesądziło o tym, że nasze odpadki wylądowały
właśnie tam.
Tutaj w mieszkaniu mamy
4 kosze: na papier i metal i in., na plastik, na odpady biologiczne i na śmieci ogólne
(czyli takie, których nie da się do niczego innego zakwalifikować). Moim
pierwszym spostrzeżeniem dotyczącym śmieci, było to, że bardzo rzadko wyrzucamy ogólne i to głownie dzięki temu, że mamy osobny kosz na odpadki bio, których jest naprawdę dużo.
Nasz osiedlowy śmietnik
to taki czerwono-biały szwedzki domek, w którym są dwa pomieszczenia, a w każdym z nich okienka na różne
odpadki. Okienek jest więcej niż koszy w naszym mieszkaniu. Są śmietniki na: zepsute sprzęty kuchenne,
na baterie, na żarówki, małą elektronikę, szkło jasne i ciemne, papier miękki (np.
gazety) i twardy (np. kartony), plastik, bio i ogólne.
Ogólne nie są jasno (jak dla mnie) opisane więc jak poszłam pierwszy raz z nimi na śmietnik – to nie wiedziałam, do którego okienka je wrzucić, wyrzuciłam wszystko inne, a z tymi wróciłam.
okienko do ogólnych |
Ogólne nie są jasno (jak dla mnie) opisane więc jak poszłam pierwszy raz z nimi na śmietnik – to nie wiedziałam, do którego okienka je wrzucić, wyrzuciłam wszystko inne, a z tymi wróciłam.
W instrukcji do mieszkania znajduje się oczywiście instrukcja jak segregować śmieci i można się dokształcić.
o tym kiedyś pisałam, to instrukcja co robić ze zużytym olejem |
Jeszcze ciekawsze od
tego, że tutaj segregowanie jest oczywiste – jest to, że Szwecja przetwarza więcej
niż 99% śmieci. Gazety przerabiane są na papier, opakowania plastikowe są
przetapiane na masę plastikową (z której np. powstają reklamówki), z odpadków bio
powstaje biopaliwo; rzeczy, których nie da się przetopić np. porcelana, płytki
ceramiczne, są wykorzystywane np. przy budowie dróg.
W 2015 r prawie 2 ½ mln
ton śmieci zostało w Szwecji przerobionych na energię, a ponad 1 mln śmieci
Szwecja nawet importowała z innych krajów. Przy tym przetapianie i palenie
śmieci jest całkowicie bezpieczne dla środowiska naturalnego.
W tym kraju hasło ze śmieciarek z mojego rodzinnego miasta: z nas jeszcze coś będzie - nabiera sensu!
No ten import to mnie rozwalił. Przy tym to nawet Szwajcaria wymięka.
OdpowiedzUsuń