Pewnie trudno w to uwierzyć, bo Szwecja łosiami stoi, ale aż do dzisiejszego dnia, nie spotkałam w Szwecji łosia. Widziałam wiele razy: renifery, sarny, nawet głuszca widziałam, ale nie łosia.
A tu dzisiaj na spacerze taka miła niespodzianka! Łoś stał sobie i patrzył na nas, a my patrzyliśmy na niego, potem łoś sobie poszedł, to i my poszliśmy :)
Bardzo możliwe, że mieszka na pobliskiej wyspie, gdzie go spotkaliśmy, choć T. mówi, że mógł też tam tylko przypłynąć. Okazuje się bowiem, że łosie świetnie pływają, a nawet potrafią na kilka metrów zanurkować.
A. szykuj się do nas ze sprzętem do nurkowania - łosie czekają - to może być lepsze, niż rafa koralowa ;)
A. szykuj się do nas ze sprzętem do nurkowania - łosie czekają - to może być lepsze, niż rafa koralowa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz